sobota, 26 lutego 2011

Zeman!

W eseju Ricka Klawa dołączonym do antologii Steampunk, wspomniany jest, jako przykład hollywoodzkiej fali filmów steampunkowych, film The Fabulous world Of Jules Verne. Piękny błąd. W istocie film nie jest hollywoodzki, a czeski, oryginalny tytuł brzmi Vynalez Zkazy [Diabelski wynalazca], a stworzył go geniusz kina, Karel Zeman. Jakie to amerykańskie. Przemontować, zdubbingować i udawać, że nasze.
Ale wróćmy do tematu. Zalinkowane opracowanie z KMF-u świetnie oddaje charakter twórczości Zemana. Jako pierwszy i na długie lata jedyny w takim stopniu połączył (patrz: filmik) animację z żywymi aktorami. Dopiero Rodriguez z Sin City sięgnął tego poziomu. Oczywiście, było jeszcze Kto wrobił królika Rogera, ale tam wszystko zasadzało się na kontraście między narysowanym a prawdziwym. Zeman zaś stworzył spójną estetyczną całość, gdzie każdy element współgra z całością. A to niełatwa sztuka, że przypomnę nieszczęsnego Speed Racera, w którym Wachowscy próbowali przy pomocy żywych ludzi powtórzyć ukochane anime z dzieciństwa. Takich twórców jest więcej, pisał o tym ostatnio Orbitowski. Box office'y napędzają chłopcy, którzy dorwali się do CGI i wielkich budżetów, by robić to samo, co ćwierć wieku wcześniej w ogródku za domem: bawić się w ulubioną kreskówkę.
A można jak Zeman: w studio pod Pragą za śmieszne pieniądze malować nieistniejące światy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz