piątek, 22 sierpnia 2014

Wiedźmin: The Movie

Łup! Ja się zastanawiam, co tu nowego napisać, a łupnęło niespodziewanie, że ma powstać pełnometrażowy film o wiedźminie Geralcie. Robi Platige Image, reżyseruje Bagiński, pieniądzem i dobrą radą wspiera PISF. W internetach zawrzało. Ja tradycyjnie pomarudzę.

  1. Projekt jest na wczesnym poziomie (developmentu, jak to się ładnie mówi), więc dopiero przed nim najtrudniejsza faza: zbierania pieniędzy. Pamiętajmy, jak skończyły się losy Hardkoru 44 (nota bene widziałem jeden z nielicznych materialnych artefaktów tamtego filmu, to jest mocno spraną koszulkę z logo, w której chadzał Łukasz Orbitowski). Równie dobrze rozmaite dotacje do faz początkowych (a pamiętajmy, że Bagiński na razie tylko złożył wniosek) można uznać za zakamuflowany zasiłek dla filmowców, a scenariusza i projekty to po prostu podkładka, by urząd mógł wyrazić zgodę.
  2. Bagiński do tej pory tworzył krótkometrażówki, spoty i przerywniki. Nie wiadomo, jak poradzi sobie z długim metrażem, gdzie oprócz swoich niewątpliwych talentów wizualnych, będzie musiał opowiedzieć historię.
  3. A historia potrzebuje scenariusza. Kiedyś w rozmowie z agrafkiem (Paweł Majka, Zajdel 2014, gikz.pl, lubimy jak patrzysz, Metro2033)  stwierdziliśmy, że najlepsze czasy polskiego kina były wtedy, kiedy angażowali się w nie pisarze: byli kierownikami literackimi, scenarzystami, a czasem nawet, jak Konwicki, stawali za kamerą. Dziś natomiast albo piszą reżyserzy, albo ludzie (znów odwołuję się do wiedzy agrafka) ludzie, którym pranie mózgu urządziła caryca polskich seriali. Do Wiedźmina natomiast potrzeba co najmniej bardzo solidnego rzemiosła.
  4. A scenariusz nie weźmie się znikąd, tylko z Sapkowskiego. Czy Wiedźmin jest w ogóle ekranizowalny? Na pewno jest bardzo filmowy na poziomie scen, postaci, czy dialogów. Gorzej z fabułą. Wczesne opowiadania są za krótkie, żeby wykrzesać z nich pełnowymiarowy film, a późne opowiadania + Saga (uparcie promuję taki podziału, zamiast mylącego "dobre opowiadania + zła Saga") zbyt rozbudowane. Może lubimy mówić o Tolkienie, że jego dzieło jest staromodne, ale Władca ma rytm i budowę wpasowującą się w potrzeby wielkiego kina. Wiedźmin natomiast od pewnego momentu przypomina film Guya Ritchiego, a nie epic fantasy movie. No i jest bardzo długi. Wyobrażam sobie, że scenarzysta z poprzedniego punktu pójdzie po rozum do głowy i zrobi podobnie, jak w starym Conanie, czyli z motywów, zdarzeń i postaci ułoży historię apokryficzną względem oryginału, ale zachowującą jego duch. Ale czy fani to zaakceptują? Fan to stworzenie proste i chce adaptacji słowo po słowie.
  5. Nostalgia. Może nie lubimy TAMTEGO Wiedźmina, ale nie można zaprzeczyć, że pełni w naszej dość kameralnej świadomości zbiorowej podobną rolę, co Czterej pancerni albo blok czekoladowy. Czyli może nie był dobry, ale w całości zajął niszę. Więc choćby Bagiński okazał się Snyderem, Nolanem i Jacksonem jednocześnie, my starzy, zamiast iść do kina i męczyć się dwie godziny w towarzystwie małolatów chrupiących popcorn, pójdziemy na piwo jeszcze raz powspominać gumowego smoka. Bo chociaż w tamtym filmie wszytko było nie tak, jest symbolem starych dobrych czasów, kiedy dziewczyny były piękne, a wódka smakowała tak dobrze.

4 komentarze:

  1. mam podobne zastrzeżenia acz bardziej natury finansowej nie wiem czy u nas udało by się zebrać fundusze konieczne nie żeby powstało arcydzieło ale chociaż film na poziomie amerykańskich średniaków chyba żeby udało się znaleźć kooperantów z zasobnym portfelem jak HBO czy jakieś amerykańskie studio, swoją drogą żałuje że ten Hardkor 44 nie powstał, innym filmem jest słynna amerykańska wersja fanky kovala nawiasem IMDB z uporem twierdził jeszcze w zeszłym roku że powstała ;-) mimo że żadnego śladu po nim nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Bo chociaż w tamtym filmie wszytko było nie tak"
    Z wyjątkiem piersi Wolszczak.
    (po raz czwarty piszę tego komcia, kurdebalans, który mądry umieścił przycisk "Wyloguj się" w miejscu najczęściej używam do "Opublikuj", a "Opublikuj" dużo niżej)

    OdpowiedzUsuń
  3. książka się sprzedała, gra się sprzedała to i czemu filmu nie zrobić. byle nie w stylu serialu :) Zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Liczę na to że będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń