- Postdaenikenowski wpis o konwentach 2.0, polskim comic-conie i tym, czy fantastyce potrzebny jest do życia fandom.
- O serialach dla widzów dojrzałych na przykładzie Breaking Bad.
- Anty-kwiatki. Kwiatki literackie Orbitowskiego-Szostaka-Twardocha robią furorę, postanowiłem się więc pogrzać w ich cieple. Będzie to zbiór trzech historyjek o pisarzach. Rozplanowałem już "Śląską opowieść wigilijną" oraz "Gawędę straszliwą o tym, jak Witowi Szostakowi przyśnił się sen, że umarł i poszedł do nieba". Trzeciej jeszcze nie wymyśliłem.
Tak więc stay tuned.
Trzecia powinna być opowieść o orbicie, który na wieść o zakazie picia piwa podczas konwentów schodzi do kanałów, skąd wyrzuca co dwa dni nowe wiersze, pisane w stylu Baczyńskiego.
OdpowiedzUsuńZłośliwy Orbitowski sam już napisał o Szostaku w niebie. Łobuz.
OdpowiedzUsuńA "Antykwiatkowie" to po prostu "chwastowie", ale to z kolei zaczęliśmy ostatnio uskuteczniać z Jewgienijem pisząc oberkowe przyśpiewki kibolskie:).
Żaliłem się już, że mnie plagiatują na każdym kroku? :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie nazwał O&S&T chwastami. To bardzo nieładnie.
Ich nie. Ale anty - ich? Zresztą, za późno, wykorzystałem patent:D.
OdpowiedzUsuńChwasty przecież nie muszą być nieładne - przykładem są Chwasty Polskie ;-)
OdpowiedzUsuń"to z kolei zaczęliśmy ostatnio uskuteczniać z Jewgienijem pisząc oberkowe przyśpiewki kibolskie:)."
OdpowiedzUsuń#CHCĘTO
Będzie trzeba zagonić ponownie do roboty Jewgienija, bo okazało się, że miałem zapchane archiwum gg i przyśpiewki się nie zachowały:(.
UsuńŻebyś tylko słowa swego dotrzymał w każdym wyszczególnionym podpunkcie (omnis punctis). A co to są te furorowe chwaściki, bo jestem nieaktualny?
OdpowiedzUsuń