wtorek, 11 stycznia 2011

Blogasek żyje

Blogasek żyje. Po prostu nie mam chwilowo czasu na regularne go uzupełnianie (chociażbym chciał).
Jedną z rzeczy, która mnie ekscytuje ostatnio (obok mej ukochanej uczelni i perspektywy starzenia się) jest jutrzejsza premiera Nakręcanej dziewczyny Paola Bacigalupiego. Wiecie, że Amerykanie nie potrafią wymówić jego nazwiska? Rozleniwiła ich angielszczyzna. Niemniej, wyobraźnie sobie, P.T. czytelnicy, że my już taką biopunkową prozę mieliśmy. Nawet dostałą Zajdla. Chodzi o Autobahn nach Poznań Ziemiańskiego. Jakie podobna koncepcja: świat z rozstrojonym klimatem, globcio zalało niziny, nie ma ropy naftowej, ludzkość cofnięta o dwa stulecia korzysta z technologii przedeelektrycznych i ocalałych resztek inżynierii genetycznej. Różnice pojawiają się w wykonaniu. Nie wiem, jak Bacigalupi, ale Ziemiański od kompleksowego SF wolał parowe czołgi, gołe Czeszki oraz BRESLAU.
Może to jest choroba naszej fantastyki, zatrzymywanie się na krok przed Skokiem.

4 komentarze:

  1. Trudno krytykować sympatię do gołych Czeszek:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, mam niejasne wrażenie, że goli Czesi są jakoś niedoreprezentowani. Czas to zmienić? =D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba czas, na Triconie nie słyszałem o czeski, nudepunku :D
    A u Ziemiańskiego zniesmaczyło mnie, że ta biedna golaska musiała sobie odparzyć pupę od czołgowego pancerza.

    OdpowiedzUsuń
  4. W żaden sposób, Czereśnio, nie jestem w stanie doreprezentować gołych Czechów. Musisz to jakoś sama zorganizować;).

    OdpowiedzUsuń