Piszę właśnie notkę o Deus Ex i cyberpunku, kiedy na znanych i lubianych Jawnych snach pojawia się wpis o opłakanym stanie krytyki gier komputerowych. Skąd my to znamy, chciałoby się zapytać. Toż ten tekst dałoby się z łatwością przekonwertować na powracający co rok-dwa lament nad fantastyczną krytyką literatury.
Po raz kolejny okazuje się, że właściwie jesteśmy tacy sami, a z getta do getta niedaleka droga. Ech.
GGG#582: The Fifth Head of Cerberus Book Club
2 godziny temu
No, nareszcie o Deus Ex będzie. Pewnie nie pamiętasz (albo w ogóle nie zauważyłeś) ale kiedyś gdzieś tutaj zachęcałem Cię do zagrania. :) Mówimy o Human Revolution, nie?
OdpowiedzUsuńNie #na temat; od którego odcinka zacząć oglądanie dra who? Bo pierwszy pierwszy nie wzbudza zachwytu.
OdpowiedzUsuń@lemon: będzie, będzie, tylko wraz z postępem gry konspekt wpisu rośnie, obrasta dygresjami. I nie wiem, co począć. Mogę skupić się na samej grze, co jest niebezpieczne, bo nigdy nie pisałem o grach - z drugiej strony do tego właśnie mnie ciągnie. Mogę też pójść we wspomniane dygresje i skupić się na cyberpunku, o którym ostatnio trochę dymam.
OdpowiedzUsuń@anonimowy: uuuu, to zależy. Możesz zacząć od absolutnie pierwszego odcinka Unearthly Child. Ale on jest z roku 1963, a Doctorowi zajęło trochę czasu, żeby wypracować sobie konwencję.
Większość ludzi zaczyna od restartu, czyli Rose z 2005. O tyle to dobre, że ładnie wchodzimy we wszystkie wątki. Nie zraź się pierwszym odcinkiem, obejrzyj cały sezon i zacznij następny. Wtedy zmienia się aktor, budżet wzrósł i dla wielu właśnie odcinki z Tennantem to esencja Doctora.
Trzecią cezurą jest 2010 i odcinek The Eleventh Hour. Razem z Doctorem zmienia się główny scenarzysta.
Bod notką na Jawnych wywiązała się ostra polemika Aleksander Borszowski vs. Polygamia.
OdpowiedzUsuńPaczpan, a ja myślałem, że już dożyliśmy czasów, w których najciekawsze nawet dyskusje zdychają śmiercią naturalną na drugi dzień :)
OdpowiedzUsuń@Ziuta
OdpowiedzUsuńDaj najpierw o grze. Dygresje niech się tam powoli piszą, mogą być później. O cyberpunku napisano już wiele - i to dawno temu. O DE:HR na nic ciekawego jeszcze nie trafiłem.
Uuu, późno się zrobiło, dwa miesiące przeleciały, święta za pasem...
OdpowiedzUsuńMożna jeszcze liczyć na wpis o Deus Exie?